Post w złym guście.
Jest w internetach taki film jak dwóch panów robi sesję hasselbladem za kilkadziesiąt tysięcy dolarów i telefonem za kilkaset. Później pokazują odbitki randomowym przechodniom na ulicy prosząc żeby Ci wybrali, które do nich bardziej przemawiają. Wygrywa telefon. Inny podobny eksperyment innego jutubera pokazywał porównanie współczesnej lustrzanki i dobrego obiektywu z przestarzałym aparatem i tanim używanym obiektywem. Ponownie wielu ludzi uznało, że zdjęcia z budżetowego zestawu, były bardzie profesjonalne. Jedna z komentujących pań stwierdziła, że portretowana modelka ma lepszy retusz. W rzeczywistości nie było tam żadnego retuszu po prostu matryca o niskiej rozdzielczości i podobnie słabo obrazujący obiektyw nie były w stanie zarejestrować niedoskonałości skóry. Mimo to, tak łatwo choruje się na sprzęt. Starasz się uzyskiwać co raz lepsze wyniki. Tylko dla kogo są one lepsze? Z resztą po pewnym czasie pstrykania dochodzi do pewnego zmęczenia materiałem. Ile można powtarzać w kółko to samo? Ile razy można fotografować tak samo? W końcu chce się przełamać. Powiedzieć nie! Powiedzieć be! Powiedzieć inaczej. Tylko co z tego skoro ktoś tam stoi z boku i ma na twój temat jakieś tam oczekiwania. Przypomina się historia pewnego zespołu z Mysłowic który to w 2004 roku wydał świetną płytę o nazwie "Skalary, mieczyki, neonki" która to jednak została bardzo słabo odebrana przez fanów bo była zupełnie inna od reszty dotychczasowych utworów zespołu. No cóż. Jest 2019 rok i można gówno zarabiać robiąc cokolwiek. Zainteresowanie mas gwarantuje sukces. Wyobraźcie sobie, że są ludzie którzy zarabiają krocie za prowadzenie kont na instagramie. Za oblewanie lasek szampanem na imprezach i robienie z tego relacji. Do tego doprowadza posiadanie opinii przez każdego. Od dziś nie powinieneś mieć opinii. Spytaj kogoś mądrzejszego co masz o tym sądzić. Ja też zapytam. Po co mamy degradować wartościowych ludzi swoim złym gustem?
Komentarze
Prześlij komentarz