Idę przez śnieg

Borsuk i trójka dzieci.

Uwielbiam to drzewo.

Paulinka ma focha i nie idzie dalej.

Naturalna Brama

Wartowniczy przykuc w fortecy.

Tradycyjny shot przez płot.
W zasadzie co łatwo stwierdzić idę nie sam. Mróz szczypie w oczy. Śnieg skrzypi pod butami. Paluszki marzną. Fuentez szoruje jajami po śniegu. Szybki spacer. Spacer w biegu. Nie biegam ostatnio więc może być. Trzeba biegać aby żyć. Ale ja nie chcę, nie mogę, nie przewiduje tego moja umowa. Zainstalowałem nawet aplikację na telefonie, żeby codziennie dla różnych powiadomień móc klikać, że zrobię to później. Nie wiem kiedy. Może dziś, może teraz, może zaraz. Pewnie jednak, zaraz dojdzie coś nowego co nie da spokoju. Trzeba pewne rzeczy zamknąć. Wypchnąć poza nawias. Zrezygnować. Pierwsze co przychodzi do głowy to Kraina Wielkich Jezior Mazurskich na facebooku. Ma być prościej. Ma być więcej skupienia. Czas ma być wykorzystany bardziej efektywnie. Dodałem zdjęcia i nie mogę pisać. To nic. I tak jesteś tu ze względu na zdjęcia. Cześć. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamela Rytt

Wesele. bunkry i hulajnogi w parku

Zuza i Wiktoria

Patronite