Nie prowadzony

Ten blog. Czasami sobie o nim przypominam. I wtedy piszę post dokładnie taki jak ten. Zupełnie bez sensu ale za to z jakim poczuciem misji. Początek roku za to, to dobra okazja na wyznaczanie sobie nowych celów i misji. Nauka co prawda mówi co innego ale ciiii.... No więc? Jak to zrobić, żeby ułożyć sobie dobre i zorganizowane życie? Któż wie? Ile osób tak ma, że skończyło sobie jakąś tam szkołę, poszło do jakiejś tam pracy robi sobie coś tam i po pewnym czasie zdaje sobie sprawę z tego, że do niczego to nie dąży? Z resztą co dzisiaj dąży do jakiegoś celu?

"przegrywamy bitwy
by wygrywać wojny
ale nie wiadomo kiedy te się kończą
uznajemy zatem że to zawieszenie broni
nic się nie broni
goni nas czas"
 Czasami człowiek ma taki impuls. Chęć wyrzucenia wszystkiego na śmietnik. Zostawienia jednej rzeczy. Lub zaczęcia nowej. Wszystko w porządku jak masz dwadzieścia kilka lat i nie jesteś uwikłany. Wszystko w porządku. Tylko często jak masz te dwadzieścia lat to jest wszystko w porządku właśnie i niczego nie musisz. Z resztą z czystą kartą nie potrzebujesz niczego zmieniać.
Inna sprawa, że kraina dorosłości to kraina możliwości.

Swoją drogą? Jeszcze tu jesteś? Na tym pato-streamie myśli kierowanych do samego siebie i tylko w dziwny, ekshibicjonistyczny sposób udostępnionych na zewnątrz? Jesteś? No dobra. Zostań jeśli chcesz.

Trzeba wszystko wyrzucić. Dużo nie znaczy dobrze. Mało też tego nie oznacza. Wypełniacze czasu. Wypełniacze dnia. Zjadacze naszego życia. Ile wiadomości jest dla Ciebie naprawdę istotnych? Jak bardzo panujesz nad swoim życiem? Ile z jego elementów jesteś w stanie kontrolować? Nawet jeżeli przedstawiasz sobą jakąś wartość to ta wartość jest gówno warta jeżeli nie potrafisz jej sprzedać.  Miernota bez żadnych kwalifikacji jest w stanie więcej zrobić dzięki ładnemu opakowaniu niż przeciętniak w byle jakim.

Co porzucić zatem?

Kogo osierocić.

Nad czym przejąć kontrolę.

Czy niewiara jest pewnym elementem wpisanym w porażkę?

All the wrong reasons.

Już.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamela Rytt

Wesele. bunkry i hulajnogi w parku

Zuza i Wiktoria

Patronite