Pstryku, pstryku z kompakciku.










Hej. Przypomniałem sobie, że mam bloga. To nic, że nie tęskniliście. I don't care. Wrzucam kilka randomowych zdjęć z Te-Zeta, zrobionych z nudów podczas wyprowadzania dziecka na spacer. Co ciekawe dziecko jest szczepione i jeszcze nie dostało autyzmu ale poczekajmy jeszcze. Mijają dwa lata od kiedy odstawiłem mięso i staram się unikać reszty produktów odzwierzęcych. Jeszcze żyję i nawet wyniki badania krwi miałem wzorcowe. Nie kraczmy. Mogę jeszcze spaść z krawędzi płaskiej ziemi. Ewentualnie mogą porwać mnie reptilianie. Wszystkie te rzeczy mogą się jeszcze stać. Całe szczęście natomiast, że klimat się nie ociepla bo wczoraj było chłodno! Szach-Mat eko terroryści!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamela Rytt

Wesele. bunkry i hulajnogi w parku

Zuza i Wiktoria

Patronite